Wakacyjna wycieczka z Międzywodzia. Tym razem nieco dłuższa, bo do pobliskiego Kamienia Pomorskiego, a zatem nieco w głąb lądu . A widoków dalszych i bliższych było co niemiara...
Zobacz zdjęciaTrasa:
Międzywodzie, Dziwnów, Dziwnówek, szlak niebieski pieszy, Wrzosowo, Żółcino, Kamień Pomorski, powrót podobną trasą.
Początkowa część trasy prowadzi wzdłuż ruchliwej szosy z Międzyzdrojów. Na szczęście wzdłuż niej biegnie ścieżka spacerowa, którą od biedy można się poruszać rowerem, z tym że najgorszy jest pierwszy odcinek z Dziwnowa do Dziwnówka, oraz w samych miejscowościach, gdzie trzeba wybierać pomiędzy przeciskaniem się wśród wczasowiczów lub jazdą ruchliwymi, ciasnymi ulicami. Za Dziwnówkiem prowadzi już całkiem wygodna asfaltowa dróżka. W ten oto sposób dotarliśmy do Wrzosowa, gdzie za szlakiem niebieskim skręcamy w prawo.
Po krótkim postoju jedziemy wygodną ścieżką. Po prawej mamy widoki na Jezioro Wrzosowskie, w zasadzie będące częścią Zalewu Kamieńskiego, po lewej zaś podziwiamy różne okoliczności przyrody. Pokonujemy niewielki pagórek by wkrótce znaleźć się w Żółcinie. Mijamy pozostałości zabudowy dworskiej i dalej już mniej ciekawą trasą w stronę Kamienia Pomorskiego. W pewnym momencie gubimy szlak. Jak się okazało prowadzi on poprzez zrujnowany ośrodek, my zaś pojechaliśmy drogą w stronę głównej szosy. Wracamy na szlak by po chwili, po przejechaniu przez zagajnik i piaszczyste łachy otoczone szuwarami, stanąć na pomoście prowadzącym poprzez Zatokę Karpinkę do samego miasta. Warto się tutaj zatrzymać na dłużej, ze względu na rozległą panoramę miasta oraz samego Zalewu Kamieńskiego.
Niestety pogoda tego dnia była wyjątkowo nieciekawa. Wiał bardzo silny wiatr, było chłodno i na dodatek co chwila delikatnie kropiło. Uciekliśmy zatem szybko do Katedry w Kamieniu Pomorskim, którą zwiedziliśmy na raty w obawie o nasze rowery. Rzeczywiście sama Katedra jak i słynne zabytkowe organy robią spore wrażenie. Można także zwiedzić skarbiec katedralny.
Następnie udaliśmy się na Stary Rynek oraz pod Basztę Wolińską, w której obecnie znajduje się Muzeum Kamieni w Kamieniu Pomorskim (zabawna nazwa ). A ponieważ zgłodnieliśmy poszukiwaliśmy jakiegoś lokalu celem spożycia w nim obiadku. W końcu trafiliśmy w pobliżu na smażalnię ryb, gdzie można było się posilić i napić ciepłej herbaty.
W planach mieliśmy dalszą jazdę szlakiem niebieskim aż do Wolina i dalej powrót wyspą do domu. Jednak ze względu na pogodę siła wyższa zarządziła powrót tą samą drogą. Zatrzymaliśmy się jedynie przed Wrzosowem, gdzie oddaliśmy się krótkiej kontemplacji przyrody ożywionej pod postacią Biegusa Zmiennego oraz nieożywionej - wypalonych przez pioruny przydrożnych wierzb.
Na trasie warto także zatrzymać się przy moście zwodzonym w Dziwnowie. Mając trochę szczęścia lub czasu można nawet zobaczyć go w akcji. Dalej skręciliśmy z ruchliwej szosy za szlakiem czerwonym. Po lewej mijamy Martwą Dziwnę - stare ujście do morza zasypane z obu stron, które w ten sposób stało się jeziorem. Tutaj z kolei spotykamy skaczące po drzewach kowaliki. I tak jadąc przyjemną leśną ścieżką zziębnięci docieramy do ośrodka.
Parametry wycieczki:Ttip=44,1 km, Czas=3h 18m
następna » |
---|